I miejsce w konkursie literackim:
W Jury tego Konkursu zasiadali: prof.dr hab. nauk med. Wojciech Witkiewicz - Dolnośląska Izba Lekarska, dyr. Szpitala Specjalistycznego we Wrocławiu, prof. Jan Miodek - Uniwersytet Wrocławski,
Tadeusz Hołubowicz - red. nacz. EuroArt, Zofia Fajkowska - Związek Literatów Polskich,
Ryszard Sławczyński - dyr. Klubu Muzyki i Literatury.
Alina Orlicka
W Ogrodzie Życia
"Tylko o tym marzę,
by zostać lekarzem -
wysłuchać serduszka,
leczyć chore uszka,
zajrzeć do gardełka.
Bez pomocy szkiełka
postawić diagnozę..." -
Tak marzyłem wierszem
dzieciństwa...
Wchodząc w dorosłości prozę
wybrałem chirurgię, zostałem położnikiem, by jako lekarz
pomagać kobietom w cudzie rodzenia Człowieka...
Marzenia może śmiałe: ja, Adam, w Ogrodzie Życia
niczym Bóg... nieustraszenie przekraczam co dnia
tajemnicy próg...
Dojrzałem. Stetoskop, skalpelek,
w głowie książek stos - to mój szczęśliwy los...
U mego boku lekarz-pediatra. Żona, Ewa.
To ona z moich rąk odbiera - ten największy cud
z rajskiego drzewa... Przecina i zwija pępowinę,
by matka mogła przytulić dziecinę -
owoc swojego życia...
Wie jak rozpalić światełko Nadziei,
aby oboje rodzice wiedzieli, że poprzez dziecko
wracają do Raju wrót...
Polityka prywatności: Informuję, że korzystam z tego serwisu jedynie prywatnie, to znaczy: zamieszczam na tej witrynie tylko autobiografię ( w znaczeniu encyklopedycznym ) i swoje utwory poetyckie - pro publico bono, zastrzegając jednak respektowanie moich praw autorskich, zakazu kopiowania i wykorzystywania tych utworów w celach komercyjnych, przetwarzania w całości lub we fragmentach, publikowania, odtwarzania i plagiatu. Informuję, że nie kontaktuję się przez formularz kontaktowy, ani przez e-mail, ani w inny sposób z użytkownikami tego serwisu i tym samym nie zbieram żadnych danych osobowych odwiedzających tę stronę..
Alina Orlicka
Przypadek
Emerytowany lekarz. Chirurg. Mój dziadek.
Kolacja, na którą mnie zaprosił. Lato. Przyniosłam sok.
„Jak ci idzie, dziecinko? Zaliczyłaś semestr, który to już
rok?”
Specjalizacja to świadomy wybór, a nie losu przypadek.
A jednak…
Gdy nie byłam jeszcze zdecydowana
-
właśnie przypadek rzucił mnie wtedy na kolana:
dziadek zakrztusił się. Stuknęłam go w plecy - nic. Chwyt
Heimlicha - nic.
Macha rękami, nie może mówić, oczy nabiegły mu krwią i
łzami.
Puchnie w okamgnieniu… „To osa?” Tysiące myśli. „Liczy się
czas, co robić?”
Telefonuję… szukam
kluczyków od auta… „Zawiozę go. Nie, będzie za późno!...”
Dziadek podaje mi nóż, jakby mówiąc: „tnij!” Z kieszonki wyjmuje
długopis, rozkręca…
„Tracheotomia?”, kręcę głową wzbraniając się, że nie umiem,
nie mogę, że się boję…
Dziadek dotyka rozpaczliwie krtani, wskazuje. Macam sama: druga…
Nie, trzecia.
Nacinam skórę. „Szybciej!...” Pionowe cięcie poniżej chrząstki.
Krwawienie… rwę bluzkę na strzępy.Tamuję. Rozkręcony długopis szybko wkładam. „Zaczerpnął
oddech. Będzie żył!... ”
Drżącymi rękami chwytam znów za telefon. „Ratunku!”, wołam.
„Ulica ta a ta…
wyjadę wam naprzeciw, będzie szybciej!...”. Dziadek się
uśmiecha.
Pamiętam ten uśmiech. Uśmiech
sprzed lat, a jakże świeży… Jak te róże,
które na jego grób stale zanoszę. Dziś sama już jestem na
emeryturze.
A długopis dziadka? To moja relikwia. Mój drogowskaz, bym
pamiętała,
co jest ważne w życiu i
dokonanego wyboru nigdy nie żałowała.
18. 10 .2016.
W Jury tego Konkursu zasiadali: prof.dr hab. nauk med. Wojciech Witkiewicz - Dolnośląska Izba Lekarska, dyr. Szpitala Specjalistycznego we Wrocławiu, prof. Jan Miodek - Uniwersytet Wrocławski,
Tadeusz Hołubowicz - red. nacz. EuroArt, Zofia Fajkowska - Związek Literatów Polskich,
Ryszard Sławczyński - dyr. Klubu Muzyki i Literatury.
Alina Orlicka
W Ogrodzie Życia
"Tylko o tym marzę,
by zostać lekarzem -
wysłuchać serduszka,
leczyć chore uszka,
zajrzeć do gardełka.
Bez pomocy szkiełka
postawić diagnozę..." -
Tak marzyłem wierszem
dzieciństwa...
Wchodząc w dorosłości prozę
wybrałem chirurgię, zostałem położnikiem, by jako lekarz
pomagać kobietom w cudzie rodzenia Człowieka...
Marzenia może śmiałe: ja, Adam, w Ogrodzie Życia
niczym Bóg... nieustraszenie przekraczam co dnia
tajemnicy próg...
Dojrzałem. Stetoskop, skalpelek,
w głowie książek stos - to mój szczęśliwy los...
U mego boku lekarz-pediatra. Żona, Ewa.
To ona z moich rąk odbiera - ten największy cud
z rajskiego drzewa... Przecina i zwija pępowinę,
by matka mogła przytulić dziecinę -
owoc swojego życia...
Wie jak rozpalić światełko Nadziei,
aby oboje rodzice wiedzieli, że poprzez dziecko
wracają do Raju wrót...
wiersz ten został wyróżniony ,,literackim piórem" w konkursie literackim "Chirurgia nadzieją człowieka", zorganizowanym przez Czasopismo Euroart, Instytut Twórców Kultury,Historii i Literatury,Ośrodek Badawczo-Rozwojowy Dolnośląskiej Izby Lekarskiej - uchwalą jury w składzie: prof.Jan Miodek, prof.dr hab. Wojciech Witkiewicz, prof.dr hab.Krzysztof Grabowski, red. naczelny Tadeusz Hołubowicz, Janina Hanga i W.Prastowski - we Wrocławiu, w dniu 18.X.2011.
Polityka prywatności: Informuję, że korzystam z tego serwisu jedynie prywatnie, to znaczy: zamieszczam na tej witrynie tylko autobiografię ( w znaczeniu encyklopedycznym ) i swoje utwory poetyckie - pro publico bono, zastrzegając jednak respektowanie moich praw autorskich, zakazu kopiowania i wykorzystywania tych utworów w celach komercyjnych, przetwarzania w całości lub we fragmentach, publikowania, odtwarzania i plagiatu. Informuję, że nie kontaktuję się przez formularz kontaktowy, ani przez e-mail, ani w inny sposób z użytkownikami tego serwisu i tym samym nie zbieram żadnych danych osobowych odwiedzających tę stronę..